Sukces Pana Bogdana

Pan Bogdan wraz z żoną Sabiną [czytaj więcej] podjęli kurację w Bonne Santé, dzięki czemu cieszą się teraz lepszym zdrowiem i samopoczuciem.

Co sprawiło, że rozpoczął Pan współpracę z dietetykiem Bonne Santé?
Nie chciałem ciągle zażywać tabletek na nadciśnienie, czy za wysoki poziom cholesterolu. Chciałem też prowadzić zdrowy styl życia.

Jak wyglądały początki kuracji?
Przyzwyczajałem się do robienia zakupów, poszukiwania niektórych przypraw i produktów, przestrzegania regularnego spożywania posiłków.

Jak pomógł cotygodniowy kontakt z dietetykiem Bonne Santé?
To świetny motywator, ponieważ „nie wypada” przyjść i nić nie zrzucić. Poza tym rozmowa, rozwiewanie wątpliwości, mitów były i nadal są bezcenne.

Zmiany zewnętrzne widać gołym okiem, a jakie zaszły zmiany wewnętrzne?
Chyba trochę większa pewność siebie i wiara, że jeśli chcesz to dokonasz.

Co sprawiło Panu największą przyjemność podczas diety?
Lecące w dół kilogramy, możliwość powrotu do regularnego i coraz intensywniejszego uprawiania sportu.

Jak na Pana sukces zareagowała rodzina i najbliżsi?
Poszli za mną, też starają się zdrowo odżywiać, dbać o własne zdrowie i zwracać uwagę na to co i kiedy jedzą.

Co było dla Pana największym zaskoczeniem podczas kuracji?
Na początku, wielkość posiłków. 10 dag kaszy jako dodatek na jeden posiłek wydawał się dla mnie górą nie do zjedzenia.

Patrząc z perspektywy czasu… Było warto?
Oczywiście, jak najbardziej. Przecież osiągnąłem swoje cele. Nie muszę zażywać żadnych leków, mam to co najważniejsze czyli zdrowie, całkiem niezłą formę i czuję się znacznie lżej.

Czy poleciliby Państwo kurację w Bonne Santé swoim bliskim?
Poleciłem już kilku osobom i każda z nich jest bardzo zadowolona. Oczywiście polecam dalej, szczególną uwagę zwracam na naturalność diety wg Bonne Santé, systematyczność, która prowadzi do zmiany spojrzenia na to co spożywamy i jak. W Bonne Santé nie ma „cudów”, tylko jest naturalnie odzyskane zdrowie.