Nasza mała bohaterka Zuzia, mimo bardzo młodego wieku zmieniła dotychczasowy sposób żywienia, uzyskując prawidłową masę ciała, lepszą kondycję i samopoczucie.
Co sprawiło, że rozpoczęłaś kurację z dietetykiem Bonne Sante w Jaśle?
Od 3 roku życia borykałam się z problemem nadwagi. Próbowałam samodzielnie schudnąć, ale mimo tego, że moja mama gotowała mi lekkie posiłki i mobilizowała do regularnego jedzenia to zazwyczaj po krótkim czasie odpuszczałam. I nagle pewnego dnia do naszej szkoły przyszła Pani dietetyk, która każdemu wręczyła voucher na bezpłatną konsultację w Bonne Sante. Przyniosłam go do domu i dałam mamie, która powiedziała, że pójdziemy. Na wstępną wizytę umówiliśmy się dopiero po 2 miesiącach i wtedy zaczęła się moja przygoda z Bonne Sante.
Jak wyglądał początek kuracji?
Na początku kuracji nie było łatwo, ponieważ musiałam odstawić tradycyjne słodycze i jeść regularnie. Jednak z czasem, nawet picie dużej ilości wody i ćwiczenia stały się dla mnie przyjemnością.
Czy cotygodniowe wizyty w gabinecie były pomocne?
Zawsze nie mogłam się doczekać kolejnej wizyty u dietetyka, najpierw z Panią Sabiną, a następnie z Panią Karoliną, która obecnie prowadzi moją kurację. Pani dietetyk zawsze pyta mnie jak minął tydzień, czy mi wszystko smakowało i czy jestem wystarczająco najedzona. Wspiera i motywuje, co bardzo pomaga. Dodatkowo bardzo spodobała mi się zasada nagradzania za dobrze realizowany jadłospis. Jeśli zdrowo jadłam to otrzymywałam naklejkę i jak uzbieram ich 8 to mogłam sobie wybrać coś słodkiego z produktów dostępnych w gabinecie.
Zmiany zewnętrzne widać gołym okiem, a jakie są zmiany wewnętrzne?
Jestem znacznie bardziej spokojna, bardziej skoncentrowana i wesoła, bo się nie męczę tak szybko jak wcześniej.
Jak na Twój sukces zareagowała rodzina i najbliżsi?
Wszyscy byli zaskoczeni, że aż tyle udało mi się schudnąć. Mówili i mówią dalej, że bardzo ładnie wyglądam, chociaż oczywiście nikt wcześniej nie powiedział, że byłam brzydką dziewczyną. Tym, że udało mi się osiągnąć swój cel zmotywowałam kilka osób do zmiany jedzenia i wyglądu.
Co powiedziałabyś Zuziu osobom, które ciągle wahają się i boją podjąć decyzję o rozpoczęciu kuracji?
Nie bójcie się, bo nie ma czego. Jem to co lubię, tylko w zdrowszej wersji. Życzę Wam odwagi w podjęciu decyzji, a będziecie zadowoleni. Trzymam kciuki za Was.
ODKRYJ SIEBIE NA NOWO