Metamorfoza Pani Małgorzaty

Jedyne czego Pani Małgorzata żałuje w związku z kuracją w Bonne Santé to to, że nie rozpoczęła jej znacznie wcześniej 😉

Co sprawiło, że rozpoczęła Pani współpracę z dietetykiem Bonne Santé?
Od wielu lat próbowałam zrzucić zbędne kilogramy, ale ciągle pojawiał się efekt jo-jo. Za namową córki spróbowałam poszukać fachowej pomocy. Znalazłam dietetyka, który miał dobre opinie i wielu zadowolonych pacjentów.

Jak wyglądały początki kuracji?
Początki kuracji nie były łatwe, przestawienie się na 5 posiłków dziennie, zakaz podjadania między posiłkami. Przygotowanie urozmaiconych dań zajmowało mi dużo czasu i wysiłku. Przygotowywanie pudełek do pracy oraz wyszukiwanie chwili czasu w pracy na posiłek było na początku dosyć stresujące.

Jak pomógł Pani cotygodniowy kontakt z dietetykiem Bonne Santé? 
Cotygodniowy kontakt z dietetykiem był dla mnie bardzo ważny, bardzo motywujący. Rozmowa, przepisy, wskazówki – to było to, czego potrzebowałam. No i cotygodniowe ważenie bardzo mnie motywowało do przestrzegania wszystkich zaleceń.

Zmiany zewnętrzne widać gołym okiem, a jakie zaszły zmiany wewnętrzne?
Poczułam się bardziej pewna siebie, dumna, że osiągnęłam taki sukces zrzucając 35 kg. Jestem szczęśliwa, ale przede wszystkim zdrowsza. Poprawiły się wyniki badań i przestały boleć mnie nogi i kręgosłup.

Jak na Pani sukces zareagowała rodzina i najbliżsi? 
Najbliżsi mi gratulują, cieszą się razem ze mną. Bywa czasami tak, że znajomi nie poznają mnie na ulicy. Pytają jak udało mi się osiągnąć taki sukces. Jedna z koleżanek jak zobaczyła moją metamorfozę to również postanowiła się odchudzić, oczywiście w gabinecie Bonne-Sante. Z tego co wiem idzie jej nieźle.

Patrząc z perspektywy czasu… Było warto?
Patrząc z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że było warto. Żałuję tylko, że nie zrobiłam tego wcześniej.

Szybkie odpowiedzi:

Ulubiony posiłek z menu zaproponowanego przez dietetyka to: 
gulasz z indyka z suszonymi pomidorami.

Najbardziej motywowało mnie: 
to, że waga obniżyła się bardzo szybko, a ja czułam się coraz lepiej.

Największym zaskoczeniem podczas stosowania planu żywieniowego był:
fakt, że jedząc 5 posiłków dziennie można schudnąć.

W kuracji najbardziej podobało mi się… 
to, że czułam się bardzo zaopiekowana przez mojego dietetyka, że mogłam otrzymać odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania.

Co powiedziałaby Pani osobom, które ciągle wahają się i boją się podjąć decyzję o rozpoczęciu kuracji? 
Apel do wszystkich, którzy się jeszcze wahają: kochani, nie zwlekajcie. Podejmijcie decyzję jak najszybciej, bo warto zainwestować w zdrowie i w to by być szczęśliwym.