Pani Małgorzata próbowała wcześniej różnych diet, jednak efekt był tylko chwilowy. Postanowiła więc rozpocząć kurację w Bonne Santé.
Co sprawiło, że rozpoczęła Pani swoją współpracę z dietetykiem Bonne Santé?
Moje liczne próby odchudzania owszem przynosiły efekty, ale niestety na krótki czas. Chudłam, ale wkrótce moja waga wracała, co było mocno frustrujące. Sądziłam, że wiem wszystko o odchudzaniu. Jak się okazało - myliłam się, dlatego też postanowiłam oddać się w ręce profesjonalisty.
Jak wyglądały początki kuracji?
Byłam nastawiona pozytywnie. Mam silną wolę, a moje doświadczenia z odchudzaniem sprawiły, że wszystko poszło dość gładko.
Jak pomógł Pani cotygodniowy kontakt z dietetykiem Bonne Santé?
Jest fundamentalny. Jego brak mocno odczułam podczas izolacji społecznej. Kontakt z dietetyczką jest jak spotkanie z trenerem osobistym. Pani Ela pomagała mi na bieżąco rozwiązywać problemy, które oczywiście się pojawiały (zatrzymanie wody, brak spadku wagi itp.)
Zmiany zewnętrzne widać gołym okiem, a jakie zaszły zmiany wewnętrzne?
Utrata wagi to jak zrzucenie balastu, który się ciągle nosi i który męczy nie tylko fizycznie. Osiągnięcie wyznaczonego celu potraktowałam jak wyzwanie. Plan był minus 10 kg, a udało mi się 13 kg. Czuję się z tym doskonale. Po prostu podobam się sobie.
Jak na Pani sukces zareagowała rodzina i najbliżsi?
Wszyscy mi gratulują osiągniętego sukcesu, a kilka moich koleżanek poszło w moje ślady i również korzysta z pomocy dietetyka i już widzi efekty. I to jest najlepszy dowód na to, że efekt został zauważony.
Patrząc z perspektywy czasu… Było warto?
Oczywiście, że tak. To była bardzo dobra decyzja.
4 szybkie odpowiedzi: