Dziś przedstawiamy Wam prawdziwą Kobietę petardę
Zawsze uśmiechnięta, zarażała nas pozytywną energią - piękna Pani Joanna i jej NIESAMOWITA przemiana-31kg
Koniecznie przeczytaj co Pani Asia sądzi na temat swojej zmiany pod okiem naszych dietetyków: Justyny Gawron oraz Barbary Jarek
Co skłoniło Panią do rozpoczęcia kuracji w naszym gabinecie?
-Skorzystałam z polecenia i umówiłam się na bezpłatną konsultację, w zasadzie jako urodzinowy prezent od siebie dla siebie. Rok przed rozpoczęciem kuracji miałam próbę odchudzania, która początkowo dawała minimalne efekty, ale później z niej zrezygnowałam. Któregoś dnia stwierdziłam, że czas na zmiany w wyglądzie i zdrowiu, dlatego tak to się zaczęło.
Co najbardziej podobało się Pani podczas trwania kuracji?
-Troska o pacjenta i przede wszystkim też brak negatywnej oceny, jeśli występowały jakieś dodatkowe odstępstwa od diety. Częsty i szybki kontakt sms czy mailowy, ale także cykliczne spotkania.
Czy według Pani, cykl cotygodniowych spotkań to dobre rozwiązanie?
-Uważam, że tak. Gdyby kontakt był tylko online, bądź w dłuższych odstępach czasowych praca nie byłaby na tyle efektywna i nie przynosiłaby efektów.
Czy ma Pani swoją ulubioną potrawę, którą dietetyk przekazał Pani w cotygodniowych zaleceniach?
-Uwielbiam słodycze, dlatego wszystkie zdrowe zamienniki to był strzał w 10, szczególnie tarta z jabłkami i tiramisu! Polubiłam pizzę na spodzie kalafiorowym (kiedyś gdybym usłyszała o czymś takim, to zaśmiałabym się- jest pyszna!) i kurczak po chińsku!
Co motywowało Panią w drodze do osiągnięcia wyznaczonego celu?
-Motywowały mnie osiągane efekty wizualne i zdrowotne w dobrym dla mnie czasie, bez zbędnej gonitwy, jednak spora w tym zasługa Pani Justyny Gawron, z której pomocą pozbyłam się około 27kg (serio to jest możliwe!), a całą przemianę kontynuujemy teraz z Panią Basią Jarek i mamy już kolejne -4kg! Wiem, że to czytacie, jesteście niezastąpione, obie!
Czy były trudne momenty podczas trwania kuracji?
-Oczywiście, że były! Jak już wspomniałam uwielbiam słodycze i to był największy problem, ale udało się wplatać je tak, żeby nie obciążały, albo jeść zdrowe wersje! A i oczywiście WODA! Czasami o niej zapominałam, a ona później pokazywała się w nadmiarze!
Co zmieniło się w Pani życiu po osiągnięciu wymarzonej masy ciała?
-Zdecydowanie lepsze samopoczucie, większa pewność siebie, chociaż kiedyś też jej nie brakowało. Łatwość w poszukiwaniu nowych ubrań i przede wszystkim, najważniejsze zdrowie! Dobre wyniki badań, pozbycie się jednostek chorobowych, o których wcześniej nie wiedziałam! Czas na stabilizację! Trzymajcie kciuki!