METAMORFOZA PANI ANNY(-19,7 kg!)

Pani Anna podczas kuracji zgubiła niemal 20 kilogramów.  Nasza podopieczna zgodziła się podzielić swoimi wrażeniami podczas trwania kuracji oraz po jej zakończeniu. Poniżej przedstawiamy krótki wywiad z Panią Anną.

CO OSTATECZNIE SKŁONIŁO PANIĄ DO PODJĘCIA KURACJI?

Pomysł, by zrzucić nadprogramowe kilogramy tak naprawdę pojawił się już jakiś czas temu. Próbowałam sama z nimi walczyć, stosując nawet ogólnodostępne diety, niestety, z marnym skutkiem. Po kończeniu tych eksperymentów okazywało się, że zgubione kilogramy wracały, a powrót do utartych nawyków żywieniowych sprawiał, że waga rosła. Jadłam w pośpiechu, nie zwracając uwagi na to, co trafia do mojego brzucha, podstawą mojego żywienia były słodycze. Z biegiem czasu funkcjonowanie z nadprogramowymi kilogramami stawało się coraz bardziej uciążliwe, zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym, pojawiły się pewne problemy zdrowotne. Myśl o poddaniu się kuracji dojrzewała we mnie długo, jednak postawienie sobie celu i zbudowanie motywacji do jego osiągnięcia sprawiły, że ostatecznie podjęłam współpracę z dietetykiem.

CZY KURACJA BONNE-SANTE POPRAWIŁA PANI ZDROWIE I SAMOPOCZUCIE?

Oczywiście!!! Już po kilku tygodniach zaczęłam obserwować pozytywne zmiany w moim organizmie. Ustąpiły pewne dolegliwości ze strony układu pokarmowego, obniżyło się moje tętno, które przed kuracją osiągało wartości powyżej normy, zaczęłam lepiej sypiać, dzięki dobrze skomponowanym posiłkom nie mam już ochoty na słodycze. Mam więcej energii i witalności, dzięki czemu wypełnianie obowiązków domowych i zawodowych stało się dla mnie łatwiejsze, już nie ucinam sobie drzemek po powrocie do pracy.

CO NAJBARDZIEJ SPODOBAŁO SIĘ PANI W KURACJI DIETETYCZNEJ BONNE-SANTE?

Przed podjęciem kuracji byłam pełna obaw o to, czy sprostam jej wymaganiom, przygotowywanie dietetycznych posiłków kojarzyło mi się z długimi godzinami spędzonymi w kuchni. Po rozpoczęciu kuracji szybko się jednak okazało, że szykowanie tych 5 posiłków na dzień zajmuje niewiele czasu, dobry plan to podstawa. Duża ilość obowiązków również nie była przeszkodą, jak na początku myślałam. Przepisy są smaczne i nieskomplikowane, przygotowuje się je z produktów ogólnodostępnych. Obiady szykuję nie tylko dla siebie, korzystają również członkowie mojej rodziny, często wszyscy odkrywamy nowe smaki czy zaskakujące połączenia produktów. Dzięki diecie jem zdrowo i co ważne, nie zmuszam się do jedzenia produktów, za którymi nie przepadam.

CZY UWAŻA PANI, ŻE COTYGODNIOWY KONTAKT Z DIETETYKIEM JEST ISTOTNY PODCZAS KURACJI?

Tak, myślę, że to bardzo ważne, by mieć stały kontakt i nadzór eksperta, który czuwa nad naszą pracą. Cotygodniowe spotkania, obserwowanie, jak waga regularnie idzie w dół, potwierdzały, że podjęłam słuszną decyzję, utrzymywały moją motywację na wysokim poziomie, co w efekcie przyczyniło się do finalnego sukcesu.

CZY MOŻNA OSIĄGNĄĆ EFEKTY BEZ KONIECZNOŚCI STOSOWANIA SUPLEMENTÓW?

Jasne, jestem tego chodzącym przykładem. Ich brak w kuracji był również istotnym czynnikiem, dla którego podjęłam decyzję, by skorzystać z pomocy dietetyka z Bonne-Sante.

JAK NA PANI PRZEMIANĘ ZAREAGOWAŁO OTOCZENIE-RODZINA,PRZYJACIELE?

Bliscy obserwowali moją stopniową przemianę, na początku troszkę niedowierzali, że dzięki takim zmianom może się do udać, ale widząc moją stanowczość i pierwsze efekty wspierali mnie w działaniach. Ci zaś, których spotykam teraz, po przemianie, reagują czasami wręcz entuzjastycznie, dopytują, jak tego dokonałam… To bardzo budujące i utwierdzające w przekonaniu , że było warto…

CO ZMIENIŁO SIĘ W PANI ŻYCIU WRAZ Z OSIĄGNIĘCIEM SWOJEGO CELU? Poznałam siebie, swoje możliwości. Udowodniłam sobie, że jeśli się coś postanowi, jeśli czegoś mocno chcemy, to możemy to osiągnąć, uwierzyłam w siebie. Postanowiłam zawalczyć o siebie, lepszą siebie i lepsze życie.

CZY POLECIŁABY PANI KURACJĘ DIETETYCZNĄ BONNE-SANTE? Osiągnięcie mojego sukcesu było możliwe dzięki wsparciu P. Mileny, dlatego każdemu szczerze polecam podjęcie współpracy z Bonne-Sante.