Pracując w gabinecie dietetycznym dość często słyszymy od swoich Pacjentów, że chcieliby oni ograniczyć spożycie wysoce przetworzonej żywności, lecz czują się przytłoczeni nadmiarem informacji i nie wiedzą, od czego zacząć. Kluczową kwestią, o jakiej należy pamiętać jest to, że nawet małe zmiany mogą stać się naszym wielkim sukcesem, zaś rezygnacja z przetworzonej żywności nie musi stać się kwestią życia lub śmierci! Aby pomóc Wam dokonać zmian na lepsze, przedstawiamy poniżej 5 prostych rad, które możecie wprowadzić do swojego jadłospisu w najbliższym czasie. Możemy wybrać jedną lub dwie pozycje z poniższej listy i zacząć pracować nad ich realizacją w ciągu najbliższego tygodnia. Dopiero wtedy, kiedy dwie pierwsze modyfikacje "wejdą nam w krew", wprowadźmy w życie kolejne pozycje tak, aby zostały one wdrożone w jak najbardziej naturalny sposób.
Każdy z nas może z łatwością wprowadzić tę zmianę w życie już dziś, a nawet dokładnie w tej chwili, kierując swe kroki do kuchennych szafek czy też spiżarni. Zanim zjemy bądź włożymy do sklepowego koszyka jakikolwiek zapakowany produkt spożywczy, zawsze czytajmy listę składników na etykiecie. Na początku nie musimy modyfikować naszej codziennej listy zakupów spożywczych, gdyż już samo podniesienie świadomości odnośnie stopnia przetworzenia żywności, którą spożywamy jest pierwszym krokiem w dobrym kierunku. Warto mieć również na uwadze: czy jesteśmy w stanie swobodnie wymówić nazwy wszystkich składników? Jak wiele komponentów znajduje się na liście składników? Czy wszystkie składniki wyglądają na takie, których użyłbyś, gotując we własnej kuchni? Które komponenty są rafinowane oraz jak dużą część składu stanowią różnego rodzaju słodziki – takie jak cukier, syrop fruktozowy pozyskany z kukurydzy, syrop z trzciny cukrowej czy też aspartam?
Produkty zbożowe stanowią istotną część naszej diety, więc całkowite przestawienie się na produkty wyłącznie z pełnego ziarna może zająć trochę czasu. Wiele popularnych produktów spożywczych wyprodukowane zostało z oczyszczonych ziaren zbóż – mowa tutaj między innymi o chlebie, makaronach, ciastkach, ryżu, bułce tartej, czy też grzankach sałatkowych. Jak widać, mamy w tym względzie ogromne pole do popisu! Osoby, które całkowicie przestawiły się na pełnoziarniste pieczywo, deklarują zazwyczaj, że nie wróciłyby już do białego pieczywa, gdyż odrzuca ich jego sztuczny smak, będący wynikiem obecności w składzie konserwantów i sztucznych dodatków. Smak pieczywa z pełnego ziarna jest zdecydowanie nie do podrobienia, a taki świeży, pachnący chleb pełnoziarnisty jest po prostu pyszny!
Jeśli chodzi o wybór odpowiedniego nabiału, to niestety większość z nas nie ma możliwości pozyskania mleka od własnej krowy ani wyprodukowania w domowym zaciszu własnych przetworów mlecznych, dlatego najlepiej przestawić się na nabiał z hodowli organicznych. Jedną z wielu przyczyn przemawiających za taką decyzją jest fakt, iż zwierzętom hodowanym w masowych hodowlach podawane są szkodliwe antybiotyki oraz hormony.
Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego na co dzień jemy tak mało świeżych warzyw i owoców. Prawdopodobnie najczęstszą przyczyną jest niechęć do ich smaku oraz lenistwo związane z ich czasochłonną niekiedy obróbką przed spożyciem. Jeśli nie przepadamy za warzywami, warto spróbować tych pochodzących z lokalnych upraw, wprowadzić do swojej kuchni nowe przepisy na nieznane dotąd dania warzywne, a nawet sięgnąć po warzywa, których dotychczas nie próbowaliśmy. Według badań powinniśmy spożywać co najmniej 5 porcji warzyw i owoców w ciągu dnia, co oznacza w praktyce, że warzywa powinny znajdować się praktycznie w każdym naszym posiłku. Owoce i warzywa są nieocenionym źródłem witamin, błonnika pokarmowego i fitozwiązków, a wprowadzenie ich do codziennego jadłospisu spowoduje, że automatycznie zrezygnujemy z ich niezdrowych, przetworzonych zamienników!
Przeciętny pięciolatek nie jest w stanie sam pojechać do restauracji Fast Food i zapłacić za swój posiłek. Bądźmy szczerzy – w większości przypadków to od rodziców zależy, czy ich dzieci będą dokonywać właściwych wyborów żywieniowych. Dzieci powinny znać smak owoców i warzyw, ale nie oszukujmy się – z pewnością chętnie zjedzą również paczkę niezdrowych chipsów, w końcu są tylko dziećmi. Kluczowe jest jednak, aby zamiast wspomnianej paczki chipsów proponować dziecku zdrowszą alternatywę, jak choćby banan, garść rodzynek czy też pełnoziarnisty precel. Gorąco zachęcamy wszystkich rodziców, aby zaczęli podawać dzieciom więcej prawdziwego, nieprzetworzonego jedzenia. Kto wie – być może pozytywny odbiór ze strony naszych pociech będzie dla nas prawdziwym zaskoczeniem.
A co Wy planujecie zrobić, aby zredukować spożycie przetworzonego jedzenia w Waszym domu?
